15 maja 2014

Organizer na łóżeczko niemowlęce



 Zapraszam dziś na kolejny uszytek na niciowym blogu.
Od pierwszych linijek tego tekstu, słowa swe kieruję do tych czytelników, którzy odczuwają już lekkie znużenie kolejnym wpisem o tekstyliach dla niemowląt - przepraszam Was najmocniej, już powoli widać koniec tych dziecięcych uszytków. Cierpliwości, zostało już tylko półtora miesiąca ;-)

 Wracając jednak do tematu: tym razem spod igieł mojej maszyny wyszedł organizer na łóżeczko. Koniecznie musiałam to cudeńko stworzyć, gdyż owy organizer wydawał mi się pełnić funkcję dwojaką: dekoracyjną i praktyczną, a w takich przedmiotach gustuję, szczególnie gdy patrzę na nasze "eM" przez pryzmat zajmowanych metrów kwadratowych.


 


A tak to było krok po kroku:

 Pracę zaczęłam od skrojenia wszystkich elementów organizera. Zaprasowałam zapasy szwów. Za wypełnienie organizera posłużył stary kocyk, idealny pod względem rozmiaru. Każdy lubi jak coś bez przycinania, przeróbek, prucia, od razu pasuje mu do uszytku, nieprawdaż? Otóż byłam w tym momencie mojego szycia właśnie taką farciarą.
Organizer miał być takiego rozmiaru, by mógł przykryć większość ściany bocznej łóżeczka - zależało mi bowiem na kilku pojemnych kieszeniach, w których da się ukryć wszystkie potrzebne przy przewijaniu akcesoria
Cały uszytek został wykonany z tkanin i wzorów, które mają być tematem przewodnim wystroju pokoju. 

Troczki do przywiązania organizera po bokach były wykonane z tkaniny bazowej i białej lamówki zaprasowanej. Opisując dokładniej to więcej było lamówki niż tkaninowych troczków - te zrobiłam gdy skończyła się lamówka.
 

 Przed rozpoczęciem szycia przygotowałam też górne szelki z rzepami, na których właściwie głównie trzyma się organizer.

Tu chciałam pokazać poszczególne punkty wykonania szelek: 1. skrojone obie strony szelek, zaprasowane zapasy szwów. 2. Zszyte obie strony szelek. 3. Ostębnowane boki szelki. 4. Przyszywam rzep.

 Organizer wisi na stronie łóżeczka, na której będzie leżał też przewijak, co ma razem tworzyć stanowisko do przewijania malucha. Aby jak najwięcej potrzebnych rzeczy udało się skumulować w jednym miejscu, nie robiąc przy tym wystawy rodem z witryny sklepu dziecięcego, organizer wyposażyłam w dwa rzędy kieszeni, górny z trzema mniejszymi, przeznaczonymi na drobne przedmioty, i dolny z dwoma pojemnymi kieszeniami do zadań specjalnych, jakimi jest np. utrzymywanie w zasięgu ręki pieluch czy chusteczek.

Górny rząd kieszeni
Dolny rząd kieszeni

 Górne krawędzie kieszeni wykończyłam tworząc wąskie podwinięcie, a następnie tuż obok linii przeszycia podwinięcia przeszyłam jedną linię stebnówkową stosując gumonić jako nić dolną. W ten sposób kieszenie są zamknięte, nawet po wypełnieniu nie odstają od podstawy organizera.

Jak szyć gumonicią? Ja dużo podpowiedzi znalazłam w tym filmiku

I tak oto mamy gotowy organizer. Możemy montować go na łóżeczko.





Pozdrawiam i do kolejnego postu!
Nici (z) Szycia

07 maja 2014

Rożek dla niemowlaka





 Jak zapowiadałam w poprzednim poście, oto kolejna rzecz uszyta z myślą o małym człowieku, który niedługo dołączy do nas. Tym razem rożek, zwany także becikiem. Służy podobnie jak otulaczek, jako kocyk do zawijania i noszenia maleństwa. Doceniają go szczególnie Ci, którzy mają chęć wziąć niemowlę na ręce a odczuwają obawę przed noszeniem dziecka (czyt. mój zacny i szanowny małżonek, cytuję za wspomnianym: "bo ja mam takie duże ręce a on będzie taki malutki i kruchy" ech Ci świeżo upieczeni tatusiowie!).
 Ten rodzaj zawijańca różni się nieco budową od prezentowanego wcześniej otulaczka. Tkaniny użyłam te same (jest to bowiem ta sama szara bawełna z norweskim wzorem, która skradła moje serce oraz biała dzianina dresowa z meszkiem na spodniej stronie) jednak dodałam tu średniej grubości ocieplinę między warstwami tkanin. W ten sposób rożek jest z jednej strony bardziej sztywny, dzięki czemu ładnie trzyma kształt po złożeniu, a z drugiej strony zyskał sprężystość i grubość becika. 

Norweski wzór na białym tle, tkaninę tę można nabyć u Szycianek

Białą dzianinę nabyłam dawno temu, na początku dresowego boomu

 Jak uszyć taki rożek można podpatrzeć tutaj, ja także z tego opisu korzystałam. Autorowi za ten tutorial serdecznie dziękuję!
 Mój rożek ma wymiary 80x80 cm. 
Skroiłam wszystkie trzy warstwy rożka w wymiarach 82x82 cm. Ułożyłam tkaniny wierzchnie prawą stroną do prawej, na to ocieplina. Wszystko razem spięłam metodą kanapkowania, czyli tak jak robimy to w patchworkach. Przeszyłam 1 cm od brzegu zostawiając dziurę na przewrócenie. Po przełożeniu na prawą stronę i ręcznym zszyciu owej dziury, ostębnowałam 2cm od brzegu tkanin.
 Rzepy przyszywałam na końcu. Ostatecznie zdecydowałam, że przyszyję je jednak tak by były widoczne po obu stronach rożka. Choć na zdjęciu tego nie widać  ale są tam, gwarantuję :-)
Dla bardziej ambitnych polecam dokładnie korzystanie z opisu podanego w powyższym linku - rzepy pięknie się ukryją w wewnętrznej stronie rożka. Ja swojego beciku zamierzam używać, gdy już Pan Pasażer podrośnie i gdy nabierzemy odwagi i wprawy w noszeniu małego, jako kołderkę/narzutę czy kocyk, wówczas nie będę go już motać w ten trójkątny kształt i rzepy będą wówczas zbędne. Szybko się ich pozbędę gdy będą przyszyte w ten sposób.
Troczki to zszyta biała lamówka zaprasowana, przyznaję, dodane tylko w celach dekoracyjnych. Bardzo cieszą moje oko. Sami przyznajcie, że dodają rożkowi dużo uroku.




Pozdrawiam serdecznie
i do kolejnego postu,
Nici