03 lipca 2013

Brzoskwiniowa spódnica z koła na letnie dni



Zamarzyła mi się spódnica z koła, w pięknym, letnim kolorze.
Taka, która będzie efektownie wyglądać i dzięki swojej zwiewności sprawdzi się w letnie, upalne dni.
Jak wiadomo, maszyna do szycia po to jest, by pomagać takie marzenia spełniać, więc kupiłam 1,5 m tkaniny i od razu zaczęłam działać.
Wybór padł na bawełnę satynową.
Tkanina trochę się gniecie, przyznaję, przy siadaniu trzeba pamiętać o tym by robić to jak na damę przystało ;-) jednak kolor i delikatny błysk tkaniny rekompensują tę niewygodę w użytkowaniu.
Spódnice z koła są świetne, uwielbiam to falowanie przy każdym ruchu!
Myślę, że to nie będzie jedyna spódnica o tym prostym kroju, jaka wyjdzie spod igły Wictorii tego lata - absolutnie się w niej zakochałam i  już chcę mieć ich więcej!


Po obliczeniu promienia koła skroiłam spódnicę

Resztkę tkaniny pozostałą po wycięciu koła wykorzystałam na pasek i szarfę

Pasek do spódnicy podkleiłam fizeliną


stebnowanie paska






Skrojona spódniczka dobę spędziła na wieszaku, żeby powyciągało się to, co miało się powyciągać
 














Pozdrawiam i do kolejnego postu!

Nici

4 komentarze:

  1. Kolor rzeczywiście jest świetny. Ale pewnie powiewa na wietrze nieźle:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz, mnie akurat ten efekt powiewania się podoba. Na silny wiatr jeszcze w niej nie wychodziłam, więc powodów do zawstydzenia (jeśli to masz na myśli) przez spódniczkę powiewającą tu i ówdzie i odkrywającą to i owo, nie było.

      Usuń
  2. Niezła spódniczka na te upalne dni.

    OdpowiedzUsuń
  3. Wow! Kolor genialny! A spódniczka iście letnia, zwiewna, kobieca :) Podoba mi się :)

    OdpowiedzUsuń

Za każde pozostawione tu słowo bardzo dziękuję!